Przewodnik po codziennej rutynie według Aleksandry

Od kilku tygodni wszyscy pracujemy z domu i, jak zapewne Państwo wiedzą, bywa to wymagające. Dla mnie liczą się drobiazgi, wspólne przerwy na lunch ze współpracownikami i oczywiście bezpośrednie rozmowy. Jestem też osobą aktywną, więc brakuje mi długich spacerów, zajęć jogi i wizyt na siłowni. Do tego jeszcze wrócę.

Kolejna rzecz, którą sobie uświadomiłam, to jak bardzo przywykłam do codziennego rytmu. W obecnej samoizolacji dni zlewają się ze sobą i łatwo stracić poczucie czasu.

Tak jak wielu z nas, zaczęłam układać dzień wokół drobnych rytuałów i chciałabym się nimi z Państwem podzielić.

Joga

Zaczynam dzień od owsianki i jogi. To zdanie słyszy się często, ale u mnie naprawdę działa: wycisza, a do tego świetnie wpływa na postawę i kręgosłup. Idealne dla wszystkich, którzy większość czasu spędzają przy biurku.

Jogę ćwiczę nie tylko rano. Sięgam po matę zawsze, gdy mam ochotę. To jedna z zalet pracy z domu: rozkładam matę i od razu zaczynam. Polecam każdemu. Niekoniecznie jogę, lecz cokolwiek, co Państwa rozrusza, pilates, Zumba... cokolwiek. Jeśli mają Państwo w domu bieżnię, tak jak moja koleżanka Nina, proszę wskoczyć na nią na kilka minut. Proszę mi wierzyć, to się opłaca.

Szlifowanie umiejętności

Co zrobić z popołudniami po pracy? Przecież nie może być tylko praca i joga przez cały dzień. Poświęciłam więc trochę czasu i zaczęłam zgłębiać przepisy kulinarne. Jak przygotować produkty bez laktozy, właściwie wszystko: mleko, jogurt, lody... co tylko przyjdzie do głowy. Od zawsze uwielbiam kuchnię azjatycką, więc postanowiłam spróbować kilku receptur. Zaczęłam zwijać sushi, jeszcze nie po mistrzowsku, ale robię postępy. A spring rollsy to u nas w domu prawdziwy hit.

Jeśli jest przepis z BuzzFeed Tasty, który od dawna chcieli Państwo wypróbować, proszę śmiało się za niego zabrać.

Zaczerpnijmy świeżego powietrza

Dawno nie cieszyłam się tak z posiadania psa jak teraz. Mój Kimi potrzebuje codziennych spacerów, więc wychodzimy kilka razy dziennie. Oczywiście przestrzegamy zaleceń i trzymamy się z dala od innych osób. To nie jest wielkie wyzwanie, bo ludzie naprawdę szanują zasady dystansu społecznego. A jeśli ktoś chce pogłaskać Kimiego, czemu nie.

Ponadto moim ulubionym miejscem stał się ostatnio balkon. Spędzam tam dużo czasu. Być może wkrótce posadzę tam też zioła.